Czy zastanawialiście się kiedyś, kim jest człowiek po drugiej stronie „lady” w aptece?
Jaką drogę przeszedł, by być w tym miejscu i robić to, co robi?
Czy to tylko sprzedawca leków? Czy może ktoś więcej…
Pozwólcie, że opowiem Wam swoją historię.
Jako młody człowiek stojący przed dylematem, jaką uczelnię wyższą wybrać, w obliczu zbliżającego się nieubłaganie egzaminu dojrzałości, nie miałem pojęcia, co chcę robić w życiu.
Miałem za to mętlik w głowie i setki pomysłów na minutę. Czas płynął, a ja czułem presję, że trzeba podjąć jakąś decyzję. Decyzję, która miałaby ukształtować moje dalsze życie.
Wpadł mi wówczas do głowy pomysł, że zostanę Farmaceutą. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, na co się porywam…
Matura i egzaminy wstępne poszły nieźle i BAM!!! Jest!!!
Moje nazwisko na liście przyjętych na Akademią Medyczną (tak tak, wtedy to była jeszcze Akademia, nie Uniwersytet).
Pamiętam, jak rozpierała mnie duma. Starsi koledzy opowiadali, jak to fajnie jest być studentem, życie towarzyskie kwitnie, imprezy, juwenalia itp.
Nie mogłem się doczekać…
Ale wiecie co? Oni nie studiowali farmacji!!!
5 lat studiów, z czego 3 pierwsze trudno nazwać studiowaniem. To raczej niezły survival: zarwane noce, wejściówki, zejściówki, kolokwia i egzaminy. Ciągła nauka i mnóstwo stresu.
Trochę przyjemniej zrobiło się dopiero na 4 i 5 roku. Można powiedzieć, że wtedy dla mnie zaczęło się prawdziwe studiowanie.
Później jeszcze 6 miesięcy bezpłatnego stażu w aptece i upragniony Dyplom trafił w moje ręce.
Pełen zapału i optymizmu ruszyłem „zbawiać świat”.
Byłem „świeżakiem” ledwo po studiach i wydawało mi się, że wszystko wiem. Jakże się myliłem…
Praca w aptece ogólnodostępnej, a później w szpitalu dość mocno zweryfikowała moje mniemanie o sobie.
Dotarło do mnie, że muszę się jeszcze wieeeele nauczyć.
Studia podyplomowe, jedne, później drugie, niezliczona liczba szkoleń, sympozjów i konferencji.
I wiecie co? Ja nadal uważam, że muszę się jeszcze wiele nauczyć…
Chciałbym żebyście wiedzieli, że człowiek po drugiej stronie „lady”, nie jest tylko sprzedawcą leków.
Ten człowiek jest fachowcem, który stale się dokształca po to, aby służyć wam radą i pomocą opartą na aktualnej i rzetelnej wiedzy medycznej.
jest farmaceutą.
On nie jest lekarzem, nie zbada was ani nie wystawi recepty, o ile sytuacja, w jakiej się znajdujecie nie zagraża bezpośrednio Waszemu zdrowiu lub życiu.
W czym Farmaceuta może Wam pomóc i z jakimi problemami możecie się do niego zwrócić?
Jako praktyk na codzień pracujący w aptece, mogę wam powiedzieć, że w zasadzie z każdym problemem, który bezpośrednio nie zagraża Waszemu zdrowiu lub życiu.
Dziwicie się, kiedy podczas wizyty w aptece Farmaceuta, zanim wyda Wam lek lub suplement diety, zadaje te wszystkie dziwne pytania?
Robi to po to, aby ocenić Wasz stan zdrowia i dobrać odpowiedni preparat. To tzw. „wywiad farmaceutyczny”. Pozwala on wychwycić niebezpieczne dla zdrowia sytuacje, które wymagają konsultacji lekarskiej lub modyfikacji sposobu leczenia.
Infekcje wirusowe, problemy skórne czy wybór odpowiedniego suplementu diety to codzienność w aptece. Z tymi i innymi problemami śmiało możecie zwracać się do Waszego Farmaceuty.
Ale to nie wszystko!
Farmaceuta ma szeroką wiedzę na temat leków, suplementów diety i wyrobów medycznych, z której możecie i powinniście korzystać.
Przegląd domowej apteczki
Każdy z nas ma w domu „domową apteczkę”, niektórzy mogliby pewnie powiedzieć, że mają w domu całą aptekę. Znajdują się w niej leki, witaminy, suplementy diety i wiele innych „niezbędnych” produktów.
Czy przechowujecie je w sposób właściwy, pilnujecie dat ważności i przydatności po otwarciu? Które z nich należy oddać do utylizacji, a które można jeszcze stosować?
Na te i inne pytania odpowie Wam Farmaceuta, wystarczy przynieść leki do apteki i poprosić o przegląd domowej apteczki.
Przegląd lekowy
Bierzecie dużo leków, a może macie w rodzinie kogoś, kto przyjmuje kilka lub kilkanaście różnych preparatów?
Leki, suplementy diety i zioła mogą wchodzić ze sobą w niebezpieczne dla zdrowia interakcje. Nawet dieta i pora przyjmowania leków ma duże znaczenie.
Umówcie się z Farmaceutą na przegląd lekowy.
Obsługa inhalatorów i komór inhalacyjnych
Leki wziewne podawane w inhalatorach lub podczas nebulizacji mogą przysparzać spore trudności. Ich obsługa nie zawsze jest łatwa, szczególnie jeśli ktoś stosuje je pierwszy raz lub podaje je dziecku. Warto poprosić Farmaceutę o zademonstrowanie obsługi inhalatora i prawidłowego przyjmowania leków wziewnych.
Pomiar ciśnienia tętniczego krwi, pomiar glikemii, obsługa penów insulinowych
Czy wiecie, że w aptece można zmierzyć ciśnienie krwi? Wiecie, jak taki pomiar prawidłowo wykonać i jak interpretować wyniki? A może potrzebujecie pomocy w obsłudze pena insulinowego lub glukometru? Zapytajcie o to Farmaceutę
Jak widzicie zawód-Farmaceuta to coś więcej niż tylko sprzedawca leków.
To lata nauki i źródło rzetelnej wiedzy, z której możecie i powinniście korzystać.
On wie więcej niż dr google.
Rozwijamy swoje KOMPETENCJE dla siebie i dla Was Drodzy Pacjenci.
Postrzeganie Farmaceuty jest nieadekwatne do tego, co możecie od niego uzyskać. Dlatego właśnie zdecydowałem się wziąć udział w kampanii „Zaufaj mojej wiedzy, jestem farmaceutą”.
Wspólnie z innymi farmaceutami aktywnymi w sieci chcemy zmieniać wizerunek Farmaceuty. Śledź mojego bloga, aby być na bieżąco z najnowszymi wpisami i efektami naszej wspólnej pracy.
Pozdrawiam Was cieplutko 🙂
2 odpowiedzi do “Farmaceutą Być…”